wtorek, 24 października 2017

tradycyjnie

Zamierzam na działce budowlanej wybudować mały domek parterowy ok 45 m2 całoroczny, ale formalnie jako budynek gospodarczy. Z racji oszczędności zastanawiam się nad postawieniem domku z płyt betonowych, takich jakie buduje się płoty.
Wiem, wiem zaraz będzie fala krytyki i oburzenia Ale gdyby się tak zastanowić rozwiązanie nie jest wcale głupie. Bądź co bądź garaże nawet te duże buduje się z takich płyt i stoją. Bądź co bądź, słupy są wzmacniane prętami stalowymi, płyty chyba też, więc wydaje się to solidne. Gdyby taką konstrukcję ocieplić 30 cm styropianem nie byłoby źle. A sama ściana z betonowej płyty ma swoje zalety - duża akumulacja ciepła. No i odpada drogi fundament, gdyż postawi się fundament na słupach. Na moje oko, solidność takiej konstrukcji plasuje się pomiędzy murowanym a szkieletowym.albo normalny szkielecior. Konstrukcja o jakiej piszesz nie będzie miała sztywności, każdy słupek będzie pracował niezależnie, będą pękać ściany, pracował i rozszczelniał się dach.
Według wstępnych obliczeń wyjdzie dużo taniej niż tradycyjna budowa z racji braku tradycyjnego fundamentu no i szybko i mniej formalności jak przy domu tradycyjnym.Jakby tak pękały to nikt by takich nie budował. A tymczasem jest to dość powszechna konstrukcja. U mnie takich budynków jest kilkanaście i wszyscy chwalą. Nic nie pęka. Buduje się z tego garaże, altany, wiaty, małe parterowe budynki.
A słupki od góry są "spięte" belką, więc sztywność jest, a dodatkowo płyty betonowe pomiędzy słupami także usztywniają konstrukcje. Słupy posadowione poniżej strefy zamarzania więc mróz nie groźny.
A szkieletówki nie chcę, bo słabo akumuluje ciepło. A w tym rozwiązaniu, beton oddawał by ciepło.
Co o tym myślicie ? Chodzi mi oczywiście o aspekt techniczny takiego budynku.

skomplikowane

Trzeba tylko czasu, determinacji i bardzo dużo siły i fizycznej i psychicznej. Nasz domek "buduje" się rękami męża, teścia i moimi. Póki co pomoc fachowca mieliśmy jedynie przy obróbkach na dachu, hydraulice, wylewkach i oczywiście przy montażu okien, drzwi zewnętrznych i parapetów wewnętrznych. Reszta w 100% powstała dzięki naszej ciężkiej pracy. Fakt tynki robiliśmy prawie cztery miesiące ale zrobione są tak, że nikt   nie wierzy, że to samoróbki! Razem spędziliśmy na budowie wiele długich godzin okupionych i łzami szczęścia i bezsilności... ale warto. Budowa trwa długo bo od lipca 2012 roku i pewnie potrwa jeszcze dwa kolejne lata. Ale do domku wprowadzimy się z czystą kartą a nie z kredytem na 30 lat i z ratą w wysokości jednej wypłaty. Pytanie co masz na myśli "ogarnąć". Samemu domu nie zbudujesz. Ale warto przed wbiciem pierwszej łopaty wszystkie rozwiązania przemyśleć i przekalkulować. Na  etapie projektowania musi być wszystko zaplanowane, nawet rozkład i ilość gniazdek elektrycznych.  wszędzie piszą że jest to projekt domu ekonomicznego - ale pod jakim względem - patrząc na rzuty myślałem że ma ponad 200 m2 powierzchni użytkowej a ma 127 - dziwne bo u mnie pow. zabudowy to 100 m2 a tu 155 m2 a użytkowej mam 131. kubatura też większa niż u mnie o 30% - nie gniewajcie się tylko zastanawiam się bo wstepnie widziałem kosztorys za SSZ na ten dom za 260tys, u mnie było to 153tys - różnica o 100tys. a wieksza pow użytkowa i mniejsza kubatura a co za tym idzie mniejsze koszty ogrzewania. nie mam pojecia - dach nie jest zbytnio skomplikowany, powierzchnia zabudowy wieksza o połowe a to robi wiekszy strop i powierzchnie dachu, ścian, duży garaż który też trzeba zadaszyć i pobudować a metraż mniejszy - nic nie rozumiem. u mnie był prognozowany koszt za SSZ-153tys, ja zapłaciłem 165tys - ale poszerzyłem budynek o 70cm, i chata staneła na płycie fundamentowej, mam dwa okna dachowe wiecej niz w projekcie, dodatkowe okno patio, tylko jeden komin - chyba rzeczywiście wyszło trochę mniej ale różnica nie bedzie duza Jeśli ręcznie, to współczuje, bo macie jeszcze humus do zebrania :/ Chyba, że rozłożycie sobie to w czasie  Mnie w niedalekiej przyszłości czeka kopanie rowka pod kabel zasilający (chyba 6x5) na długość około 15 m. i głębokość min. 80 cm w glinie :/ a koparka, nawet mini nie wchodzi w grę projekt fajny kiedyś też się nad nim zastanawialiśmy. Drobna  usługi wuko Warszawa  tylko sugestia, abyście dobrze docieplili podłogę pod pokojem (4) na piętrze, bo i tak będzie to jeden z najzimniejszych w domu (pewnie dlatego w projekcie oryginalnym tam są garderoby).
Mury wdzięczna sprawa, bo szybko  pogotowie kanalizacyjne Warszawa  z komórkowych rosną. Ja robiłem z Solbetów, ale nie są idealne - przede wszystkim wadą ich jest kruchość. Z wymiarami idzie sobie poradzić. Ytongi są dobre? Dla mnie i tak za późno, ale chciałbym wiedzieć co straciłem zyskując lepszą cenę.
Poza tym malujeta Dysperbitem Dn... polecam ze 4 warstwy, bo się Wam pewnie pęcherze robią.
Na ile bloczków będzie fundament?,
Ja żałuję że nie zdecydowałem się na pompę ciepła. Koszty kotła, kotłowni i komina są takie same jak koszty zakupu i montażu pompy ciepła. Miałbym rączki czyste i mniejsze rachunki za ogrzewanie. Jakoś mnie to nie dziwi, takie pomyłki przy wyliczeniach zeszłorocznych czy przed dwóch lat przy tamtejszych wysokich cenach materiałów i robocizny może takie ceny wychodzić…

czas

Żeby samemu pilnować to też trzeba mieć tyle samo wiedzy co w przypadku samodzielnego budowania. Przy budowaniu trzeba dodatkowo wykazać się pewnymi zdolnościami manualnymi i dużo, dużo większym samozaparciem. Czysto samodzielnego pilnowania czy budowania to jednak nikomu spoza branży nie polecam. Łatwo o kosztowne pomyłki. Niektóre prace po prostu musi wykonać fachowiec. Tu zaznaczę, że byle partacz, który zawodowo zajmuje się budowaniem od samego "zawodowstwa" fachowcem się nie staje. Zawsze jednak zostaje mnóstwo pracy czy spraw, które bez problemu możemy wykonać sami. Wszystko da się samemu zrobić tylko czasami nie ma czasu albo chęci. Wiedza techniczna jest niezbędna do samodzielnej budowy domu czasami warto zapłacić i mieć to dzień lub w dwa, a w tym czasie można coś innego robić gdzie nie wymaga nakłady zakupienia maszyn i narzędzi...Oczywiście że wszystko można samemu, a we dwójkę to już w ogóle ameryka. Dach, posadzki, tynki. Posadzki można robić z betoniary pokój za pokojem i też się zrobi, kupujesz niwelator, szeroką łatę i też zrobisz co do milimetra. Tylko że niwelator kosztuje połowe tego co robocizna za posadzki  Jak sie nie umie to trzeba chcieć się nauczyć i to potem robić. Ale jak już niektórzy wspomnieli istnieje coś takiego jak czas. A budujemy domy by w nich mieszkać a nie dla samego budowania, więc czasami warto komuś dać 2-3 tysiące żeby nam to zrobił szybko, a my w między czasie będziemy robić coś innego jak jest możliwość i prędzej będziemy mieszkać w domu na który wylaliśmy własny pot, krew i łzy!Prawda jest taka, że jak by chciał to każdy by dał. Trzeba tylko trochę ambicji.
Domów nie budują specjalistyczne maszyny, tylko ludzie, trzeba sobie tylko powiedzieć, że skoro ktoś to już zrobił przede mną to ja też dam sobie radę.
Konstrukcja budynku jaką sobie wybierzemy, zależy tylko od budżetu jaki posiadamy.
Wszyscy w tym dziale korzystamy z ogólnodostępnej wiedzy, którą trzeba tylko chcieć posiąść. Co prawda, czasami znalezienie jakiejś bzdurnej informacji zajmie parę godzin, gdzie trzeba przedzierać się przez masę nic nie wnoszących to sprawy postów, potem przeanalizowanie czy ta informacja jest sensowna, czasami poprawienie jej przez jakiś patentowy pomysł a następnie wdrożenie jej u siebie na budowie.
I kiedy się już uda i efekty widać gołym okiem, a przy budowie widać, to wtedy jest to ten moment, który napędza, motywuje i rekompensuje każdy wysiłek.
masz rację, od projektu dużo zależy, tutaj większość samorobów ma proste projekty, bez udziwnień i takie żeby było samemu łatwo zrobić. Chociaż są też wyjątki. Ja polecam każdemu kto ma chęć aby spróbował własnych sił przy budowie. Bo samo "inwestorowanie" nie daje takiej satysfakcji, krzyczeć na innych i wydawać pieniądze to każdy głupi potrafi
a nie wyobrażam sobie ani żebym ja miała doglądać budowy, ani żeby mój partner miałby sam tam coś robić. Bałabym się mieszkać w takim domu, bo udrażnianie ciśnieniowe rur   oboje mamy zerowe pojęcie o tym. 
Z drugiej strony widziałam, że często pracownie takie jak[moderowano] czy inne zaznaczają jaki jest w ogóle poziom trudności zbudowania takiego domu. Inna sprawa, że jakoś nie wyobrażam sobie, żeby samodzielnie stawiać dom, który ma powstać z prefabrykatów. Wydaje mi się, że to zależy od specyfiki konkretnego domu i projektu. No i oczywiście oczekiwań i czasu jaki chce się poświęcić na to przedsięwzięcie. Z czasem chyba najgorzej.
Posadzki da się zrobić samemu ale warto zapłacić i mieć je w jeden dzień. Dach też się da samemu. Każdy z nas wybiera czy lepiej sam czy zapłacić i paluszkiem grozić.

środa, 3 maja 2017

perspektywy

Im mocniejszą PC zaakceptuje inwestor - tym instalator ma większy zysk na inwestorze .
Było to już wielokrotnie przerabiane na forum i większość tych dywagacji do tego się sprowadza .
Mnie też instalatorzy, pomimo OZC na CO na poziomie ~6,5kW@-20sC sugerują 9-10kW PC. Argumentują to naddatkiem na CWU i mieszczeniem się z pracą w 2T. Mnie się jednak wydaje, uwzględniając bardzo mizerne zużycie ciepłej wody przez moją rodzinę, co oczywiście instalatorom zaznaczam (obecnie zadowalamy się 50-80L CWU grzanej do 60sC i nie, nikt brudny i śmierdzący nie chodzi -- wszak, wbrew temu co niektóre "bogate" oszołomy twierdzą, o czystości nie świadczy ilość wylanej do ścieku wody ani czas spędzony w łazience), bo uważamy że woda to najcenniejsze co mamy i trzeba wodę szanować (nawet jeśli nas stać na jej używanie w większej ilości to nie znaczy że trzeba to robić), oraz że te skrajne temperatury na które liczone jest zapotrzebowanie domu występują w porywach przez 2 tygodnie, nigdy się nie zwróci w zakupie pompy o 2-3kW mocniejszej i równie mocniejszym wymienniku (w moim przypadku pompy gruntowej z wymiennikiem poziomym). To co piszecie tutaj jako praktycy posiadający energooszczędne domy z PC niejako to potwierdza. Zresztą niedawno założyłem wątek związany z problemem jaki rodzi  http://klimatyzator.eu/klimatyzacja-do-biur-i-gastronomii/  moje niskie zużycie CWU w połączeniu ze zbiornikiem CWU grzanym za pomocą PC. Oczywiście zarzucono mi (w większości instalatorzy) budowanie fanaberii i skąpstwo -- bo chcę inaczej niż wszystkim się robi.
Trzeba przyjąć za pewnik , że w Polsce ;Patrząc na tę kwestię z dzisiejszej perspektywy też skłaniam się do takiego wniosku.
Budując dziś dom ogrzewanie CWU zrobiłbym na przepływówkach.
Do mojego domu jak i podobnych typowych potrzebne byłyby 3; kuchnia - 7-8 kW. mała łazienka z prysznicem najwyżej 10 -11, duża łazienka z wanną - 21 kW.
W wielu wypadkach można je połączyć ograniczając ich liczbę do  klimatyzacja dla gastronomii dwóch.
Podgrzewacze oczywiście elektroniczne, ze stabilizowaną temperaturą.
Koszt wszystkich trzech - ok. 3k zł. Można oczywiście drożej.Taniej lepiej nie próbować.
Dodatkowo trzeba zapłacić za mocniejsze przyłącze.
Zalety;
Ciepła woda o stabilnej temperaturze po 2-3 sekundach.
Brak strat z tytułu spuszczania do kanalizacji, pracy cyrkulacji, postojowej zbiornika itp.
Brak konieczności stosowania wyrafinowanej armatury z mieszaczami, termostatami itp.
Brak konieczności instalacji zbiornika i związanego z nim osprzętu (np zawór T, mieszacz, cyrkulacja, rury, zawory, złączki, naczynie wzbiorcze.
Brak konieczności jego konserwacji.
Oszczędność miejsca. Zbiornik wraz z armaturą podłączeniową trochę go zajmuje.
Prosta i tania instalacja wodna - jedna rura do każdego punktu poboru

Wady,
W zasadzie tylko jedna; ok. 2-krotnie wyższe r-ki miesięczne za CW
Dla typowych profili zużycia CW 50-100 zł miesięcznie więcej, przy nieporównywalnie wyższym komforcie.

W poprzednim domu ogrzewanym w całości z COP = 1 miałem takie rozwiązanie. Działało idealnie.
Żałuję, że nie powieliłem go w nowym domu.
80 % energii na ogrzewanie budynku przypada na
temperatury > - 2 C ,

zapotrzebowanie

Ja sam nie jestem reprezentatywnym przykładem. Moja PC tylko do CWU potrzebuje ok. 70 kWh/m-ąc/3 osoby. Przyjmując skromny COP = 3 = 210 kWh/m-ąc x 12 = 2520 kWh/3 = 840 kWh na osobę/rok. No właśnie jak zobaczyłem 17520kWh wysłałem poprawkę jak to wygląda w praktyce, przy 2,5 osoby z tylko prysznicami.Moja srednia z 6 lat na calosc to ca 7400kWh/rok
pozostaje wiec 5000kWh... X SCOP 2.5 ( jak wiecej to fajnie )
Co daje zapotrzebowanie / rok 12500kWh / 150m2 i mamy 83W/m2
Powyzsze wedlug "experckich" zalozen sprawia ze potrzebuje PC 12.5kW + moc na CWU.
To by oznaczalo ze w styczniu/lutym 2012 powiniennem nie dogrzac domu... i nie miec CWU
Mrozy jakie wtedy panowaly mozna  klimatyzacja mokotów  sobie wygooglac
A w praktyce, jak dobrze pamietam PC "zjadla" razem z CWU wtedy ca 2000kWh w najzimniejszy miesiac.Moja PC w najzimniejsze dni nie powinna byc w stanie zapewnic mi CO & CWU... a juz napewno nie zuzywajac 3kW
Juz przy -7*C oddaje "tylko" 11,9kW... z tym ze wtedy powinna chciec >5kW
Przy -20 oddaje 10kW a chce 4,85kW.... nigdy nie widzialem aby chciala >2,8-3,4kW podczas stalej pracy przy takich temp...
Takze mozna sie zastanowic... jaka jest teoria doboru ... a jaka praktyka...
I nadal co z tym doliczaniem CWU?
No doluzmy 10% , 2200 / 30 dni / 24h... I mamy ca 3.1 x COP 2 daje nam 6.2kW oddanej mocy...
0,2kW na osobę czyli u mnie ponad nieco 7000kWh rok.
a ja już lubię się długo pochlapać.zajrzaem do starych obliczeń OZC które robiłem dla swojego domu, jeszcze przed budową. Skorygowałem temperatury na takie jakie są aktualnie nastawione
projektowe obciążenie cieplne=5280W, roczne zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania 14806kwh
ludzie ja nie wiem co wy z tą wodą robicie i jak wy ją liczycie ale jak na moje realne zużycie energii roczne to jest jakiś kosmos. Przy 5 osobach na dom całkowite zużycie energii elektrycznej mam poniżej 6000kWh/rok. Czyli według waszych wyliczeń 4200kWh/rok (przy 5 osobach) Patrząc na to iż gotuję na prądzie, klima chodzi na prądzie i generalnie wszystko na prąd w tym 4 przepływowych ogrzewaczach wody nie ma bata żebym wyłączając z tego wodę zużywał na cały dom tylko 1800kWh/rok prądu na cele inne niż podgrzewanie wody. Więc albo coś przeszacowujecie zapotrzebowanie kWh na wodę albo grzanie wody pompą ciepła jest kompletnie bez sensu przynajmniej w moim przypadku gdyż mając przepływki grzeję dokładnie tyle wody ile potrzebuję w danej chwili i dokładnie o takiej temp jakiej potrzebuję nie wspominając już o marnotrawieniu wody w oczekiwaniu/ustawianiu takiej temp wody jaką w danej chwili chcę.
Myślę że jak ktoś tylko wanna to jakieś 0,3kW na osobę, ale wiadomo wanny są różne

potrzebna moc

Oczywiscie... mi bardziej chodzi o dobieranie mocniejszej PC anizeli to konieczne wedlug roznych teori dotyczacych CWU i potrzebnej mocy.
mając wg OZC 5,5kw dla np 23/-20 i będzie PC o mocy 5,5kw- to gdy nadejdzie te -20C na zewnątrz, to spadnie ci temperatura w domu, jeżeli będzie grzane CWU.
jasne, można do tego użyć grzałek...wszystko zależy od filozofii doboru PC, można niedowymiarowywać, można przewymiarowywać...jedni wolą blondynki, inni brunetki
Potem oczywiscie kazdy moze wedlug wlasnych zalozen dobrac PC do danej temp... czy wymaga pracy bez grzalek az do -20*C czy np liczy sie
z grzalkami juz od -10*CCo oznacza zapotrzebowanie budynku 6kW?
Oznacza to że przy -20st.C potrzebujemy by dostarczana moc była 6kW x 24h = 144kWh
i jeżeli Twoje zapotrzebowanie na CWU to 4 osoby x 0,5kW to http://klimatyzator.eu/klimatyzacja-do-mieszkan/
4x0,5kWh x 24h = 48kWh"mając wg OZC 5,5kw dla np 23/-20 i będzie PC o mocy 5,5kw- to gdy nadejdzie te -20C na zewnątrz, to spadnie ci temperatura w domu, jeżeli będzie grzane CWU."

Ile spadnie temp w NOWYM domu ktory wymaga grzania 5, 7 czy tam 8 kW przez 24h...
Jezeli w ciagu doby beda 3 przerwy nawet po 1h na grzanie CWU?
niby dobrze, ale coś sporo wyszło...
ale teoria tak pokazuje

ale z praktyki mi PC na 2,5 osoby, tylko prysznice zużywa 4kWh/doba, myślę że śr. COP 3
4kWh x COP 3 = 12kWh /dobę
12kWh / 2,5 =
więc wychodzi 4,8kWh/ dobę /osobę
Czyli przy 4 osobach wyszło by: 7008kWh / rok.

7008kWh / COP 3 = 2336kWh prądu * 0,31gr = 724zł rocznie na ogrzewanie CWU.
Zbyt pochopnie rzuciłeś te 2 kW MOCY ciągłej tj, 24h na dobę. klimatyzacja domowa
Bez głębszej refleksji.
Tej mocy nie potrzeba wcale tak wiele. PC grzeje CO, kiedy ma priorytet grzania CWU to ją grzeje. Powiedzmy przez 2 godziny. Pozostałe zasuwa na potrzeby CO. Przez te 2 godziny, nawet przy obecnych temp. - 19 *C, niewiele zmienia w nowoczesnym, dobrze ocieplonym, domku.
Ergo: nie ma sensu dobierać PC wg schematu: zapotrzebowanie na CO + 0,5 kW /osoba.
Przyjmując owe 0,5 kW MOCY na 1/osobę to jest potrzebna moc do zagrzania WYMAGANEJ ilości CWU do określonej temperatury.
Jeśli są 4 osoby to owe 2 kW mocy doliczonej do mocy PC przyjmowanej dla potrzeb CO, będzie niezbędne TYLKO wtedy, gdy kocioł (PC to też kocioł) jednocześnie będzie grzał i CO i CWU. A to jest potrzebne w krótkim czasie (zależnym od mocy PC i ilości CWU), a nie non-stop.
A jak Wam wychodzi? bo norma 0,5kW na osobę jest dość spora.
Mi wychodzi z praktyki 0,2kW na osobę.
Pozatym.., co nam po +2kW?
PC grzeje albo CO albo CWU czy ma 6 czy 8 kW...
Jedynie przerwa na grzanie CWU bedzie krotsza im mocniejsza PC.
A wiec przerwa i tak bedzie... Ile minut krotsza przy +1 lub +2kW?
nie wiem czy lepiej grzałką
kiedy decydowałem się na zakup (potrzebując 5,5kw+1kw), to różnica w typoszeregu pomiędzy bodajże 6kw a 7,7kw wynosiła 500zł netto...
dla mnie wybór był oczywisty
Czyli przy -20st.C musi Twoje urządzenie wyprodukować 144kWh + 48kWh = 192kWh.
A jak Twoja pompa ma przy -20st.C 6kW to wyprodukuje tylko 144kWh w ciągu doby i nie zdąży tych 48kWh na CWU.

Więc albo trzeba dogrzać grzałką albo mieć mocniejszą pompę.
Z reguły lepiej grzałką.