poniedziałek, 1 grudnia 2014

monopol

Sprawa nie jest taka prosta – monopol Google nie wynika z przywileju politycznego, pytanie czy i taka właśnie ingerencja antymonopolowa rzeczywiście byłaby korzystna dla konsumentów w Europie i czy jednocześnie zwiększyłaby konkurencyjne szanse europejskich firm? Warto wczytać się w argumenty “The Economist” A skąd Pan czerpie przekonanie ,że monopol GOOGLE nie wynika ,także ,z przywileju politycznego ? Rozumianego jako siła kapitału na starcie i siły kapitału ujawniającego się na giełdzie ? Genialne rozwiązanie “search engine” (czy aż tak bardzo ?) bez siły kapitału nie było by aż tak genialne. To w ogóle osobny i bardzo ciekawy temat: model biznesowy firm internetowych, strategie konkurencji, wzrostu itp. Teraz tylko pobieżna uwaga: za Googlem musiał stać (stawać) gigantyczny i (przynajmniej w pierwszych latach) zupełnie nierynkowy  kapitał. Jeśli nie służby, to kto? Jakaś sekta? Kosmici?
Kto chce opisywać Googla jako firmę, jego działalność jako biznes, a ten biznes jako wyszukiwarkę, ten śmiało może pisać bajki. że monopol GOOGLE nie wynika ,także ,z przywileju politycznego ? Rozumianego jako siła kapitału na starcie i siły kapitału ujawniającego się na giełdzie ? Genialne rozwiązanie “search engine” (czy aż tak bardzo ?) bez siły kapitału nie było by aż tak genialne.”
Jest chyba z pol tuzina ksiazek (roznych autorow) na temat firmy Google I jak powstala. Pewnie jest twiecej. Niech Pan pzreczyta. Pomysl ze WSZYSCY autorzy owych ksiazek klamali albo byli w czyjejs kieszeni, wydaje mi sie absurdalny. Prosze tez pzresledzic process powstawanai takich firm jak Apple, Microsoft, Facebook, Oracle czy Intel. Potem dac mi zanc ktora z tych firm powstala na skutek intryg politycznych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz